OŚWIĘCIM 2021

Nie tak dawno, na szkolnej gazetce pojawiło się hasło:
„Łatwo jest mówić o Polsce,
trudniej dla niej pracować,
jeszcze trudniej umrzeć,
a najtrudniej cierpieć”
Nikt z nas – uczniów – tego nie zrozumie, dopóki nie odwiedzi miejsca takiego jak Oświęcim.

Dnia 15 września 2021r. uczniowie klas 8 z ZSiPO z Magnuszewa pod opieką nauczycieli: pani Beaty Marczak, pani Agaty Cwyl, pana Marka Kozłowskiego i pana Andrzeja Marka udali się na wycieczkę do Oświęcimia. Z uwagi na dość daleką trasę mieliśmy dwóch panów kierowców. Wyjechaliśmy już o godz. 3.30. Nikt nie zaspał, nikt się nie spóźnił, wszyscy z poduszeczkami, kocykami stawili się na miejsce zbiórki. Czas w autokarze bardzo szybko minął, bo już przed 9.00 byliśmy w Oświęcimiu.

Byliśmy uczestnikami bardzo realistycznej i poruszającej lekcji historii. Pomimo tego, że pani Agata i pan Marek na lekcjach historii i tuż przed wycieczką przygotowali nas na to, czego możemy się spodziewać w muzeum Auschwitz – Bircenau /opowiadali co zobaczymy, jak się trzeba zachować, ubrać, podkreślali, że to miejsce jest święte, że to wielki cmentarz, że będą tam ubrania, buty, walizki, krematorium etc./, to żadne słowa tego nie przekażą, co wizyta właśnie tam. Poczuliśmy atmosferę II wojny światowej, znaleźliśmy się w miejscu znanym nam do tej pory z lekcji historii czy filmów. Było to niesamowite przeżycie. Puste cele, krematoria, fotografie na ścianach czy bloki z osobistymi rzeczami więźniów: np.: buty dziecięce, to tylko część przerażającego obrazu. Przechodziliśmy też obok „Ściany śmierci”, gdzie masowo dokonywane były egzekucje przez rozstrzelanie. Nie da się ukryć, że na naszych twarzach pojawiały się łzy wzruszenia.

Warto dodać, że po muzeum poruszaliśmy się w dwóch grupach. Każda grupa miała swojego przewodnika. Zostaliśmy wyposażeni w bezprzewodowe systemy audio, dzięki którym wyraźnie słyszeliśmy przewodnika, i dzięki temu bardziej poczuliśmy
i doświadczyliśmy klimat tego wyjątkowego miejsca.

Druga część obozu, Birkenau, również była niezwykle ciekawa i wstrząsająca. Mogliśmy tam zobaczyć słynną rampę, na której dokonywana była selekcja więźniów, prycze, na których sypiali więźniowie, a także „sanitariaty”, w których dla więźniów brakowało nawet wody. Wielkie wrażenie wywarł na nas również tzw. Blok Dziecięcy. Według malowideł ściennych, dla więzionych tam dzieci – „Szkoła była marzeniem”.

Dane statystyczne mówią, że rocznie obóz w Oświęcimiu odwiedza kilka tysięcy ludzi. Dużą część z nich stanowią obcokrajowcy, zwłaszcza młodzież z Izraela, ale również młodzi Niemcy. Historia jest po to, żeby uczyć, a nie po to, żeby pielęgnować nienawiść – jak podkreślał nasz przewodnik po muzeum Auschwitz – Bircenau. Zarówno dla nas, jak i dla Niemców czy młodzieży z Izraela to miejsce powinno być świętym. Dziękujemy nauczycielom i opiekunom nie tylko za uczenie nas historii, ale i za poznawanie jej. Wycieczka do obozu zagłady jest jedną z rzeczy, której każdy Polak powinien doświadczyć, bo atmosfery śmierci opowiedzieć ani obejrzeć na filmie się nie da.

Drugim punktem naszej wycieczki były Wadowice, gdzie mieliśmy okazję zwiedzić Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II. Wszyscy uczniowie zgodnie, jednogłośnie przyznali, że nigdy przedtem nie byli w takim muzeum – żadna minuta z pewnością nie należała do nudnych. Z zapartym tchem wszyscy czerpali z aplikacji telefonicznej informacje, które przybliżyły nam każdy etap z życia Papieża od narodzin, aż po śmierć. W ramach odpoczynku znaleźliśmy czas na słynne papieskie kremówki i ruszyliśmy w drogę powrotną do domu.

Każda dobra wycieczka, to nie tylko zwiedzanie, ale również atmosfera, integracja, a przede wszystkim wizyta w McDonaldzie. Punktu tego nie zabrakło i u nas, już w drodze powrotnej. Do domu wróciliśmy ok. godz. 21:20.

Ślemy ogromne podziękowania dla pani Agaty Cwyl, która była organizatorem wycieczki oraz wszystkim opiekującym się nami nauczycielom za wspaniały, pełen emocji dzień: pani Beacie Marczak, panu Markowi Kozłowskiemu i panu Andrzejowi Markowi.

Kacper Pawlak
uczeń klasy 8a